wtorek, 15 marca 2011

Wizyta u onkologa - rok później

Dacie wiarę, że dokładnie rok temu miałam moją pierwszą wizytę u onkologa? Minął już cały rok! Nienawidzę przychodzić do tego szpitala. Na oddziale onkologicznym przewraca mi się w żołądku. Dzisiaj było tak samo, pójście tam nie było przyjemne, ale po raz pierwszy nie byłam zdenerwowana. Nie obawiałam się, że usłyszę coś złego. Odzyskuję wiarę w moje ciało i po raz pierwszy od wieków, rzeczywiście mam przeświadczenie, że będę zdrowa.

Dziś rano Aaron miał obcinane włosy, co oznacza, że to znów ja mam najdłuższe włosy w rodzinie Bowmanów. 


Piosenka "Alfabet"

Aaron właściwie potrafi już napisać każde słowo, jeśli podyktuje się mu je literka po literce. Uwielbia też śpiewać alfabet. Sami zobaczcie.


środa, 2 marca 2011

Wszystko w porządku

Guzki, którymi tak się martwiłam, okazały się zszywką. Tak, zszywką. Mam w środku kilka tytanowych zszywek, których użyto do zamknięcie przestrzeni po usunięciu guza. Większość kobiet ich nie czuje, bo są ode mnie pulchniejsze (tak się wyraził mój lekarz!), ale ja bardzo dokładnie wyczuwam tę, która jest na samej górze. Mój chirurg wszystko rozrysował, żeby dokładnie mi wytłumaczyć jak mnie pozszywał. 

 
Była tam też moja ulubiona pielęgniarka, Frances, która zabawiała Aarona, podczas gdy ja rozmawiałam z moim supermanem-chirurgiem. Przez jakiś czas bawili się klockami, a potem Aaron postanowił coś narysować.  Kiedy skończyłam rozmawiać z lekarzem, Aaron pokazał nam swój rysunek i nie do końca rozumiał dlaczego tak się roześmialiśmy, kiedy zobaczyliśmy, że on też narysował moje piersi. 

Po wyjściu lekarza, przeprowadziłam pełną emocji rozmowę (jak zwykle) z Frances. To naprawdę wspaniała pielęgniarka.