poniedziałek, 23 maja 2011

Wyniki biopsji

Nikt nie wie czy to dobrze, czy źle, ale ten nowotwór jest tym samym typem raka z jakim walczyłam w zeszłym roku. Moi lekarze nie rozumieją dlaczego choroba wróciła i dlaczego stało się to tak szybko, po tym całym leczeniu, któremu zostałam poddana.

Jedna teoria mówi, że guz był tam już od jakiegoś czasu, ale ponieważ znajduje się tak wysoko na klatce piersiowej, nie był widoczny na żadnym mammografie i został przeoczony. Guz umiejscowiony jest także poza obszarem, który poddano radioterapii. Możliwe jest, że chemioterapia nieco go zmniejszyła, a teraz znowu urósł. 

Według drugiej teorii, mój nowotwór nie był podatny na chemię i terapia najprawdopodobniej jeszcze pogorszyła sprawę. Mój system immunologiczny, zbombardowany przez chemię, nie funkcjonował, więc organizm nie mógł walczyć z rezydualnymi komórkami nowotworowymi, które teraz przekształciły się guza.

Nie mogę zostać poddana kolejnej radioterapii i nie dostanę też drugiej chemii (chyba, że mam przerzuty, a tego jeszcze nie wiemy). Jedyną opcją jest wycięcie guza i zupełne zatrzymanie produkcji estrogenu w moim organizmie. Co znaczy, że czeka mnie zabawa w postaci mastektomii, a następnie farmakologicznej menopauzy. Nie mogę się doczekać.

Przynajmniej mam poczucie, że jestem w dobrych rękach i wiem, że mój chirurg jest świetnym specjalistą. Wytłumaczył mi jak to wszystko będzie wyglądało. Trochę obrzydza mnie to, że część mnie będzie zrobiona z plastiku. Wiecie jak strasznie nie lubię plastiku i jeszcze miałabym mieć go w środku…?

Ale chwila, moment – jest jeszcze lepiej. W środku piersi zostanie umieszczony specjalny „hamak”, który będzie podtrzymywał silikon i ten specjalny „hamak” będzie zrobiony z CIELĘCIA. Zgadza się, będę miała kawałek plastiku i kawałek krowy w mojej piersi. Obrzydlistwo, co? Ale, szczerze mówiąc, wolę to niż raka.

Wierzcie albo nie, ale ten numer z hamakiem to najnowsze odkrycie w dziedzinie chirurgii rekonstrukcyjnej. Tylko kilku chirurgów na świecie stosuję tę technikę. Nie każdy może sobie pozwolić na zapłacenie 2000 funtów za jeden kawek cielęciny.  

1 komentarz:

  1. Witam,
    Jest mi bardzo smutno z powodu choroby Maliny.
    Jakis czas temu ogladalem fil na temat doktora Polaka , który leczy ludzi z róznych rodzajów raka.Podaje link do jego strony.
    http://www.burzynskiclinic.com
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń