Nie mogłam sama umyć sobie włosów. Trudno było mi brać prysznic – nie wolno było mi zmoczyć opatrunku. Ciężko było mi samej się ubrać. Nie mogłam wyciągnąć ręki, ani podnieść jej powyżej ramienia.
Na szczęście był Bob, który z przyjemnością mył mi włosy. I opiekował się mną.
Na szczęście dostawałam wiadomości, listy i kwiaty. Miałam tyle kwiatów w każdym pokoju, że nie mogłam zapomnieć, ilu ludzi mnie dopinguje. Dostałam dwa listy od kobiet, których w ogóle nie znam, a które chciały dodać mi odwagi i doskonale im się to udało.
Na szczęście miałam Magdalenę, która również myła mi włosy. Wprawiała mnie w doskonały humor. I dobrze karmiła.
Na szczęście miałam rodzinę, która się mną opiekowała i zabierała mnie na spacery. Na pierwszy dłuższy spacer wybraliśmy się w okolice przylądka Land’s End. Jest to tak piękne miejsce, że kilka razy aż zaniemówiłam.
W drodze na przylądek Land's End
Tlumaczenie - Frania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz