poniedziałek, 8 marca 2010

Jeden tydzień za mną, 17 przede mną

Przetrwałam pierwszy tydzień. Zostało mi 119 dni. Jestem teraz w drugim tygodniu tego cyklu, dlatego muszę uważać, żeby się nie rozchorować. W drugim tygodniu system odpornościowy jest bardzo słaby i organizm nie jest w stanie zwalczać infekcji. Jeśli temperatura podniesie mi się chociażby o pół stopnia, mogę trafić do szpitala. Nie zamierzam cały tydzień siedzieć w domu, ale przynajmniej mam dobrą wymówkę, jak Bob bedzie chcial iść na spacer w wietrzny kornwalijski dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz